Avon osiągnął swój twórczy i komercyjny zenit do 1970 roku. Rozprzestrzenił się na cały świat i stworzył odnoszący sukcesy dział dla mężczyzn, który niemal w pojedynkę niósł popularność Wild Country. W międzyczasie ich podstawowe perfumy dla kobiet zostały przekształcone ze skromnych, uroczych bukietów kwiatowych w porywający Spitfire w butelce, bez wątpienia zainspirowany pikantnymi francuskimi projektami i sukcesem męskich perfum orientalnych, jak Estee Lauder Youth Dew. Naturalnie, Avon zawsze był dobry w wprowadzaniu innowacji do aktualnych trendów, jeśli nie zawsze był w stanie stworzyć coś nowego (co często zdarza się przypadkowo), więc seria zwierzęcych szyprów i aromatów oriental ych zaczęła pojawiać się pod koniec lat pięćdziesiątych. Kiedy w 1970 roku ukazała się Charisma, dom miał już na swoim koncie kilka kobiecych ogłuszaczy, więc choć nadal zwierzęca, Charisma była bardziej mruczącym kotem niż warczącym tygrysem. Oryginalne czerwone butelki o pojemności 80 ml wyglądały jak większe wersje tubek szminki, a najwcześniejsze miały bardzo łamliwy ornament na wierzchu. Wewnątrz tych atrakcyjnych tub znajdowało się mydlane, pokryte mchem dębowym, półwytrawne fougere, które sprawiało wrażenie czystszej wersji Jicky, pozbawionej wszystkich pikantnych nut, które właśnie zastygły w nieokreślonej brązowej kropli w tym skądinąd przełomowym wydaniu. Wiedząc, jaki sukces odniósł Jicky wśród facetów i jak wypada Charisma, powiedziałbym również, że jest to dość unisex. Przynajmniej w wersjach vintage, zanim Avon zaczął słodzić lub zaokrąglać wszystkie swoje stare zapachy w latach 90. z dodatkiem benzoesu, piżma lub większej ilości bursztynu. Charisma to jedne z nielicznych perfum z tamtego okresu, które mają okresowe wznowienia, więc po początkowych partiach flakonów jest sporo odmian.
Charisma otwiera się raczej miękko, z aldehydami wypychającymi wyczuwalną nutę hiacyntu obok lekkiego neroli i bergamotki. Jest tu kolendra, która wnosi podobny pikantny smak jak kilka innych kobiecych perfum Avonu z tamtego okresu, ale Charisma jest bardziej okrągła dzięki wytrawnej brzoskwiniowej nucie duchów unoszącej się wokół. Przypomina mi się bardziej złożony Calvin Klein CK Be, ale gdy serce zaczyna działać, robi się ciemniej. Ylang-ylang i narcyz łączą się zarówno z lekkim irysem, jak i korzeniem irysa, które tworzą większość mydlanego akordu. Połączony z cywetem w bazie daje mi tę samą woń mydła, jak Rochas Mustache. Charisma posiada trochę hedione, a baton Dove z fałszywą różą, który Avon lubił używać w połowie stulecia szybko o nim zapomina kiedy pojawia się słynny bursztyn Avon. Najmilsza, najbardziej przyjazna poświata cywetu, jaką kiedykolwiek widziałem, dopełnia wytrawną nutę, obok styraksu, fasoli tonki, mchu dębowego i wanilii, gdzie porównanie do Guerlain Jicky jest najprawdziwsze. Woda kolońska Charisma była kolejną nieregularną nomenklaturą powszechną dla Avon. Dla mojego nosa jest to woda perfumowana i ma taki sam zwarty, ale niezachwiany zapach jak standardowe EDP, z trwałością, która jest na górnej stronie wody toaletowej jeśli nie prawdziwa woda perfumowana. To z grubsza przekłada się na co najmniej 8 godzin bliskiego, ale przyjemnego noszenia. Zwierzęcy, mydlany i kwiatowy to słowa, które nieczęsto gromadzą się pod dachem jednego fougere, ale tutaj masz to wszystko. Suche uderzenie czegoś, co mogłoby być drzewem sandałowym, pojawia się również na poziomie skóry, ale to może być tylko moje odczucie.
Najlepszym zastosowaniem dla tej starszawej esencji jest prawdopodobnie niezobowiązujący biznes lub bardziej formalne romantyczne otoczenie, ponieważ nie ma wystarczającej ilości słodyczy ani ostrych, kwaśnych cytrusów, aby sugerować mi młodość lub wesołość. Charisma rzeczywiście jest tym, czym jest nazwana, lub w każdym przypadku może nasycić noszącą ją osobę bardziej stoicką formą charyzmy. Ślad po tym aromacie jest nieco mniej zalotny i bardziej prymitywny niż inne bomby z cywetu lub mchu dębowego Avon z tamtego okresu. Nawiązuje nieco do sielankowego wdzięku wczesnych kwiatowych mieszanek, nie stając się tak ociężały jak one, i pysznie mydlany dla nosa, działając jako równowaga między liberalnymi i konserwatywnymi aspektami. Te perfumy były jak na swoje czasy w XX-wiecznej Ameryce Środkowej XX-wiecznej kobiece, ponieważ obejmowały wszystkie podstawy po rozsądnych kosztach w ramach uniwersalnego podejścia, z wieloma składnikami, które później znalazły zastosowanie w męskich, mocnych, roślinnych i zwierzęcych zapachach kwiatowych od połowy do końca lat 80. Wydaje mi się, że ten ostatni aspekt sprawia, że starsi faceci, wciąż zakochani w swoim Davidoff Zino Davidoffie lub Cerruti 1881 Pour Homme, zainteresują się Charisma, podczas gdy wszyscy młodsi, niezależnie od płci, mogą postrzegać ją jako zagadkową sprzeczność brudnych i mydlanych woni. Kolejny nieco wymagający, ale bardzo satysfakcjonujący klasyk Avon, który moim zdaniem z nawiązką przewyższa wspaniałe markowe zapachy z tamtego okresu. Tak na marginesie, to ulubiony Avon mojej mamy, a ponowne połączenie go z butelką w stylu vintage było dla mnie prawdziwą gratką, a skierowana do niej wiadomość, że ja też go noszę, nie była wielką niespodzianką.