Zaprezentowany w 1949 roku Avon for Men to pierwszy zapach sprzedawany wyłącznie mężczyznom przez firmę po zmianie ich nazwy z The California Perfume Company i pierwszy, który nie był wariantem ziołowo-alkoholowym lub roślinnym pachnącym wyłącznie bzem. Niestety, Avon for Men jest prawie stracony przez niszczący czas, ponieważ istnieje niewiele dokumentacji poza kserokopiami starych reklam, unoszących się na Pintereście. Nawet sam dom nie przechowuje zbyt wiele widocznej historii tego, co wyprodukował. W szerszym ujęciu prawdopodobnie zapach nie jest aż tak ważnym zewnętrznym hitem marki, ale reprezentuje jeden z najwcześniejszych przykładów perfum sprzedawanych wyłącznie mężczyznom w Stanach Zjednoczonych. Rynku, który był bardzo odporny na przyjęcie przez mężczyzn perfum poza kosmetykami, takimi jak woda po goleniu. Kompozycja pojawiła się w sprzedaży równolegle z English Leather firmy MEM i Rochas’ Mustache (obydwa z 1949 roku). Początkowo oba aromaty były stosunkowo wysokiej klasy opcjami, chociaż trudno uwierzyć, że pierwszy z nich kiedykolwiek uznano za drogi, kiedy po raz pierwszy pojawił się na półkach domów towarowych. Wówczas Avon miał ogromną zainstalowaną bazę klientów w wiejskiej Ameryce Środkowej, podobnie jak Sears. To powinno oznaczać, że wielu amerykańskich facetów po wojnie miało swoje pierwsze doświadczenia z perfumami przy użyciu Avon for Men, ale jakoś tak się nie stało. A co się wydarzyło? Cóż, trudno to dokładnie ocenić, ale wszystkie rzeczowe domysły wskazują, że drogeryjne płyny po goleniu, takie jak Skin Bracer i Aqua Velva Ice Blue, są zbyt dominujące, obok ulubionego przez wszystkich weteranów II wojny światowej Old Spice’a. Pakowanie perfum w wojskowe racje żywnościowe to jeden z niezawodnych sposobów na zmiażdżenie konkurencji, a Avon prawdopodobnie nie byłby w stanie poradzić sobie z tego rodzaju dźwignią pomimo nasycenia rynku.
Kompozycja prezentuje raczej prostą formułę w stylu zakładu fryzjerskiego, z niewielkim zamieszaniem i rozwinięciem. Avon for Men miał estetykę wody kolońskiej taty dzięki przestarzałym już nutom lawendy, geranium, mchu dębowego i fasoli tonki, ale w 1949 r. ten niezwykle podstawowy akord fougere nie był brany pod uwagę. Jedyną możliwość, dzięki której można było go kupić na zewnątrz, pochodziła z fantazyjnej importowanej butelki historycznego Fougere Royale, Caron Pour Un Homme lub Dana Canoe. Wytrawna angielska lawenda i jasne geranium tworzą otwarcie Avon for Men, a jeśli używasz wariantu wody po goleniu, możesz dodać do tej mieszanki mentol, z dziwnie kobiecą nutą heliotropu unoszącą się w tle. Avon lubił nadużywać heliotropu w tych latach połowy ubiegłego stulecia, obok wszechobecnego bursztynu, który robi show w bazie. Naprawdę nie ma w tych perfumach nuty serca i podobnie jak Guerlain Jicky (1889), po prostu zapada się w bazę po godzinie. Mech dębowy, ambra, drzewo sandałowe, kumaryna podobna do siana i niektóre półzwierzęce nitropiżmo dopełniają zapach, ale spodziewaj się znacznie mniej piżma w wersji po goleniu, ponieważ nie miała trwać długo. W tamtych czasach wody kolońskie Avon były w każdym calu typową wodą kolońską, więc czas ich noszenia nie przekraczał 6 godzin. Nałożenie jaśniejszej wody po goleniu na bardziej okrągłą wodę kolońską i związany z nią talk podniesie wydajność do standardów nowoczesnych wód toaletowych. Z mojego doświadczenia wynika, że wczesne produkty marki dla mężczyzn miały być układane warstwami, co wydaje się być wykrętem, aby zdobyć więcej gotówki w dzisiejszych czasach. Te rzeczy są sprzedawane za orzeszki ziemne, więc nie wydaje się to nieoczekiwane. Jeśli odważysz się nosić wodę w obecnym stuleciu, najlepszym rozwiązaniem jest używanie wersji po goleniu w weekend lub na niezobowiązujące spotkania z przyjaciółmi i załatwianie spraw.
Avon for Men był pierwotnie promowany przez kilka całkiem znanych nazwisk w latach pięćdziesiątych, z legendą baseballu Joe DiMaggio i uznanym aktorem dramatycznym Jamesem Stewartem. Były to jedne z dwóch największych twarzy noszących te rzeczy w drukowanych reklamach w popularnych magazynach tamtych czasów. To było tuż przed tym, jak Avon rozpoczął swoją słynną reklamę telewizyjną „Ding Dong, Avon Calling”, więc Avon for Men być może był za wcześnie wydany, by odnieść spektakularny sukces, jakiego naprawdę potrzebował. Niemniej jednak marka wyprzedziła innych amerykańskich gigantów kosmetycznych, takich jak Revlon i Arden, którzy poszli w ich ślady aż do lat 50. Prawdopodobnie nastąpiło to po zobaczeniu skromnego sukcesu Avon i uświadomieniu sobie, że istnieje rynek wyłącznie dla męskich linii zapachowych. Avon for Men został zdegradowany do wody po goleniu po 1963 roku, kiedy Tribute for Men skutecznie go zastąpił jako markową linię nowo utworzonej sub-etykiety, która miała zawierać wszystkie przyszłe męskie zapachy do lat 70. Noszenie debiutanckiego męskiego zapachu Avon o tej samej nazwie jest jak noszenie migawki w czasie. Kompozycja jest tak samo bezpieczna i konserwatywna, jak nowoczesne świeże fougeres, które mają ten sam cel w XXI wieku. Współczesne Diptyque Geranium Oderata jest tak blisko, jak to tylko możliwe w czasach nowożytnych, a bycie niszowym oznacza, że płacisz powyżej 700 złotych za to samo doświadczenie, które ciocia Krysia przynosiła pod twoje drzwi za grosze. Oczywiście popieram to, ale bardziej jako wczesny pionier głównego nurtu męskich zapachów dla rynku, który nie wiedział, że chce takiego produktu. I wciąż jest nikim, jeśli nie kluczem do męskiego gustu, jak stare reklamy mówiły, cokolwiek to miało znaczyć. Zabawne, jak coś, co kiedyś było bardzo powszechne i prawie zwyczajne, w ciągu kilku pokoleń stało się rzadkim i niemal egzotycznym przeżyciem.