Houbigant Quelques Fleurs L’Original i Comme des Garcons Black

perfumy
Houbigant Quelques Fleurs jest opisywany jako punkt zwrotny w branży perfumeryjnej, pierwsze aldehydowe perfumy wielokwiatowe, które stworzyły kategorię w rodzącym się gatunku szyprowym, a następnie inne ikony, takie jak Chanel nr 5, Lanvin Arpege, Joy Jean Patou i wiele innych. Teraz Quelques Fleurs został nazywany L’Original, aby oddzielić go od nowoczesnych flankerów. Nadal jest również ponadczasowym zapachem, chociaż przyznaję, że nie ma tak uniwersalnego uroku, jak filary kategorii, którą zainspirował. Głównym tego powodem jest perfumiarz Robert Bienaime, który w tamtym czasie przejął Paula Parqueta. Zamierzał skupić się bardziej na mieszaniu samych kwiatów niż na całej kompozycji, jak późniejsze perfumy, które zainspirował, co oznacza, że aldehydy są wyłącznie środkiem przekazu, a podstawa jedynie metodą ustalenia trwałości na skórze.

Quelques Fleurs jest o kwiatach i tylko o kwiatach. W rzeczywistości Houbigant twierdzi, że 15 000 różnych esencji kwiatowych i 25 różnych innych materiałów tworzy akord, który jest absurdalnym zestawem kwiatów, jeśli w rzeczywistości jest prawdziwy (prawdopodobnie nie). Chcą zatem, abyś wiedział, zanim jeszcze poczujesz, że to oznaczało kwiatową ambrozję dla nosa. Biorąc pod uwagę, że Houbigant wciąż był w dużej mierze luksusowym/prestiżowym domem, takim jak Guerlain na początku XX wieku, Quelques Fleurs nie widział szerokiego zastosowania, jakie miały debiutanckie perfumy Chanel. Część radości z noszenia go w dzisiejszych czasach prawdopodobnie będzie doświadczeniem brakującego ogniwa. Ma polegać na wąchaniu tego, co pojawiło się po prostych wodach toaletowych, lawendach, wodach różanych lub heliotropowych wczesnych perfumach, takich jak Guerlain Apres L’Ondee (1906) i tym, co obecnie rozumiemy jako aldehydowo-kwiatowe szypry.

Początek kompozycji z pewnością składa się z aldehydów, które wciąż mogą zapierać dech w piersiach, jak w klasycznych perfumach Chanel, ale znikają w tle, gdy przejmują ją bergamotka, cytryna, galbanum i estragon. Te nuty są również tylko subtelną warstwą, która złuszcza się, pozwalając wyłonić się wspaniałemu kwiatowemu sercu pełnemu słodkiej, miodopłynnej złożoności. Rzeczywiście, jest zbyt wiele nut kwiatowych, aby naprawdę rozdzielić je przez większość noszenia. Tuberoza, konwalia, jaśmin, kwiat pomarańczy, fiołek i goździk stają się najbardziej rozpoznawalne, dopóki nie pojawia się lekko mydlany i także indolowy aspekt irysa miodowego, równoważący ten kwiatowy wodospad. Zanim zmieszana baza szyprowa się rozgrzeje, wybijająca się dżemowa nuta róży ukazuje głowę i ramiona ponad kwiatowym zgiełkiem, przekształcając Quelques Fleurs w ostatnich etapach w złożony słodki szypr różany z drzewem sandałowym, mchem dębowym, piżmami nitrowymi i odrobiną miodowego cywetu. Lekko pudrowe w ostatnich chwilach na skórze perfumy bledną do czerni z delikatnym miodowym mydłem z kwiatów pomarańczy, słodką konfiturą różaną i szyprowym kęsem mchu dębowego. Czas noszenia trwa cały dzień, a projekcja jest znaczna, więc podobnie jak wiele innych wiekowych wielkich dam, możesz chcieć zachować ostrożność podczas aplikacji. Quelques Fleurs to także zapach nie na czasie, więc polecam nosić go zawsze i wszędzie, ponieważ i tak będzie się wyróżniać. To całkiem wspaniałe perfumy, więc powiedziałbym, że najlepiej pasują na wielką okazję i chociaż większość tych starszych szyprów kończy się uniseksem z nowoczesnymi niszowymi perfumami, te są wystarczająco dziewczęce ze słodyczą i przewiewną konsystencją, prawdopodobnie spodobają się tylko mężczyznom o najbardziej eleganckich naturach.

Houbigant wskrzesił Quelques Fleurs wraz z Fougere Royale (1882) od czasu powrotu domu do świata luksusowych niszowych perfum w ramach duetu damsko-męskiej markizy, z kadrą nowoczesnych kompozycji, które otaczają ich obu. Wśród koneserów męskich zapachów jest wiele sporów na temat autentyczności wznowionego Fougere Royale, ponieważ Rodrigo Flores-Roux i Roja Dove zostali przydzieleni do jak najdokładniejszego przerobienia kompozycji przy użyciu dostępnych materiałów, ale nie wydano takiej deklaracji w sprawie Quelques Fleurs po jego ponownym wprowadzeniu. Oznacza to, że o wiele mniej mówi się ogólnie o tym, czy nowy jest porównywalny do starego rocznika. Mogę powiedzieć, że poza kilkoma poprawkami w profilu piżma (brak piżm nitrowych i cywetów zastępujących cywet), przy czym absolut much dębowego o niskiej zawartości atranolu jest gładszy, i bardziej płaski polisantal zastępujący prawdziwy olejek z drzewa sandałowego i nie ma się czym martwić. W porównaniu z rocznikiem, współczesna formuła wydaje się nieco bardziej mydlana, ponieważ irys i kwiat pomarańczy nie są tak dobrze zbalansowane w stosunku do syntetycznego cywetu i utraty ostrości w podstawie. Niestety jest tak z powodu uduszenia przez IFRA, ale przetrwają mniej więcej tak samo jak każdy rocznik Guerlaina. Krótko mówiąc, współczesne Quelques Fleurs wciąż więcej niż przebija i wciąż pachnie jak babcia aldehydowych kwiatów, ale kończy się trochę schludniej i jaśniej. Bez względu na to, którą iterację spróbujesz, nadal jest to wspaniałe doświadczenie, które warto mieć dla fanów tradycyjnej perfumerii.

Comme des Carcons Black to w zasadzie współczesny męski zapach dla purysty vintage po czterdziestce lub pięćdziesiątce. Człowieka, który gromadzi setki wycofanych z rynku odmian lub pierwszych edycji, ale obecnie produkowanych męskich zapachów. Wszystkie one pochodzą z lat 60. i wczesnych 90. (czyli złotego wieku), a taka osoba niezachwianie wierzy, że starszy aromat jest lepszy i przedkłada najbardziej włochate akordy perfum z przeszłości ponad wszystko inne. Nie jest to osoba, która toleruje słodycz, przezroczystość lub prawie jakikolwiek stopień lekkości w swoich perfumach, ponieważ chce tylko najsztywniejszych, najbardziej aromatycznych, a czasem najbardziej suchych lub zwierzęcych nut w swoim zapachu. Cóż, możecie odłożyć te stare butelki Jacomo de Jacomo z 1980 roku, ponieważ Comme des Carcons was obejmuje. Nie zrozumcie mnie źle, też to uwielbiam, ale nie wstydzę się nowoczesnych słodkich tytoni XXI wieku, szorstkich drzewek cytrusowych lub syropowych bomb ambroksanowych, jeśli są odpowiednio obsługiwane, a Comme des Carcons Black jest z pewnością żadną z tych rzeczy. Nie sądzę, że jest to ścisły hołd dla innej epoki. Po prostu przetwarza i intensyfikuje niektóre z wartości znalezionych w męskich esencjach z przeszłości, a następnie umieszcza je niemal cynicznie w perfumach uznawanych za uniseks.

W rzeczywistości Comme des Carcons Black jest wierniejszy swojej nazwie niż być może jakikolwiek czarny flanker lub zapach tematyczny kiedykolwiek, przywołujący aromat spalonej gumy, popiołu, drewna, pieprzu, smoły i wypalonej ziemi. Black jest następcą Jacomo de Jacomo, którego chciał Jacomo Anthracite Pour L’Homme, a nawet przewyższa czerń Amouage Memoir Man i późniejszy Tom Ford Noir Anthracite. Piekący pieprz z Madagaskaru i ponuro sucha bergamotka to nuty otwarcia, które szybko przenikają przez anyż i smołę brzozową w sercu. Podłoże Black to mętne olibanum i wetyweria zmieszane z cedrem i szorstką nutą skóry, która sprawia, że ​​fani nowoczesnych, świeżych męskości mają frajdę po spotkaniu z nim. Ślady spalonej gumy pojawiają się i znikają, sprawiając, że pachniesz dość brutalnie i imponująco, gdy unosi się zauważalny szlak. Miłośnicy smoły brzozowej lub surowych zabiegów wetywerii również mogą się z tym uporać, ponieważ jest to jeden z najbardziej zadymionych zapachów, jakie kiedykolwiek spotkałem, zamknięty w zwykłej czarnej butelce, w przeciwieństwie do zwykłych używanych przez domu. Czas noszenia jest dość długi, ale te rzeczy są tak zawzięte i tradycyjnie męskie, że wydają się odpowiednie tylko wtedy, gdy są noszone w salonie dla motocyklistów. Coś takiego może przebić gorący dzień jego pikantnością, ale czuję, że jesień i zima najlepiej służą temu zapachowi.

Znowu, kiedy mężczyzna pachniał jak mężczyzna lub kiedy światem rządziły mech dębowy, skóra, drzewo sandałowe i wetyweria, rodzaj fraghead może naprawdę przypaść do gustu niektórym Comme des Carcons Black. Ale ludzie, którzy nie chcą trzymać się linii starej szkoły o poważnej męskości, mogą nadal lubić Black, jeśli lubią zapachy zdystansowane. Rzeczywiście, poczujesz się jak skrzyżowanie wiktoriańskiego kominiarza i członka załogi wyścigów samochodowych z mieszanką Penhaligon’s Blenheim Bouquet i Puig’s Quorum, co jest niezwykle atrakcyjną atmosferą. Rozumiem, dlaczego John Waters ma sympatię do Comme des Carcons, ale w przypadku Blacka jest to nadmierne wzmocnienie wczorajszej męskości do niedostępnych poziomów abstrakcji. Jak na ironię, sprawia to, że Black czuje się bardziej artystyczny w nowoczesny sposób, niż w inny, ale po prostu brakuje mu znaku bycia szykowną kulturą śmieciową. Ta kompozycja zdecydowanie nie jest materiałem do kupowania w ciemno i nawet najwierniejsi miłośnicy dymnych lub gumowych perfum muszą spróbować ich przed podjęciem decyzji. To sprawia, że ​​Ralph Lauren Polo w porównaniu wygląda jak woda dla maminsynków. Podoba mi się, ale też trochę się boję.

Dodaj komentarz