Kiedy myślę o latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, nieuchronnie zaczynam myśleć o Yves Saint Laurent. Ten człowiek zapisał się w historii mody i perfum jako absolutny geniusz. Był w czołówce naginania płci z wieloma swoimi projektami (pomyśl o jego garniturach do spodni Le Smoking z 1966 r.), a wpływ, jaki wywarło to na branżę, był niesamowity.