Azzaro Wanted: recenzja perfum

Azzaro Wanted
Kiedy dopiero zaczynałem swoje dorosłe życie, jednym z zapachów na mojej szafce był Azzaro Pour Homme.

To było stworzenie swoich czasów; potężny fougere. Nawet kiedy dzisiaj go czuję, chcę nieświadomie rozpiąć kilka dodatkowych guzików koszuli i iść poszukać moich złotych łańcuszków. Mimo, że jest niemodny, jest jednym z najlepszych fougere w historii.

Wiele lat póżniej, w 2016 roku wąchałem nową wersję Azzaro pour Homme zrobioną przez perfumiarzy Oliviera Pescheux i Quentina Bischa. Według mnie posunęli się za daleko w rozbieraniu oryginału, aby trafić w nowoczesne gusta, pozostawiając z oryginału tylko grejpfruta, lawendę i cedr. Drugim zapachem Azzaro, jaki testowałem w tym samym roku był Solarissimo Levanzo, nieco bardziej złożony fougere z nieco większą ilością owoców i bazylii. Chrome Summer 2016 to letni flanker oryginalnego Chrome, który robi dokładnie to, co powinien. To, co sprawiło, że nie byłem usatysfakcjonowany tymi trzema aromatami, to konieczność użycia bardzo niewielu nut, aby wszystko było lekkie i czyste.

Kiedy powąchałem ostatnią z propozycji, perfumy Azzaro Wanted, okazało się, że perfumiarz Fabrice Pellegrin również czuł, że współczesny konsument aromatów mógłby nabrać nieco więcej energii w swoich perfumach. Wanted ma typowy prasowy bełkot, używający słów takich jak „hedonista”, „zbuntowany”, „charyzmatyczny”; „pożądany przez kobiety, zazdroszczony przez mężczyzn”. Całość zapakowana jest w prawdziwie tragiczną butelkę, która przywodzi na myśl wirującą komorę pocisku rewolweru. Mimo to uznałem, że Azzaro Wanted to całkiem solidny zapach na rynek masowy z pewnymi nietypowymi wyborami niż jego rodacy na półce w centrum handlowym.

Musiało być coś na rzeczy, coś specjalnego w temacie surowców cytrusowych, ponieważ wszystkie cztery perfumy włoskiej marki zaczęły się od tego akordu. Azzaro Wanted wykorzystuje słoneczną cytrynę pełną energii, aby wszystko zacząć. Jedną z moich ulubionych części Azzaro Pour Homme jest połączenie bazylii, kardamonu i kopru włoskiego, które rozwija się na temat lawendy w tym zapachu. W Wanted Pellegrin posługuje się równie ciekawym trio kardamonu, imbiru i cade (jałowiec kolczasty pochodzący z rejonu Morza Śródziemnego). Najważniejszą nutą jest kardamon. Imbir zapewnia ten rodzaj pikanterii, za który wydaje się być ceniony.

Naprawdę ciekawym wyborem jest tu jałowiec cade, który zapewnia kłębowisko dymu przeplatane chłodnymi przyprawami. Podczas noszenia Wanted, kiedy kardamon i imbir miały tracić mogą uwagę, pojawił się cade i przywrócił ją z powrotem. Baza to bardzo typowa wetyweria słodzona odrobiną tonki. Całość ma dość wysoką żywotność, 8-10 godzin przy przeciętnej projekcji. Z czterech wydań Azzaro, które wypróbowałem, Wanted jest kierunkiem, w którym chciałbym, aby marka poszła bardziej w kierunku trendu. Wykorzystanie interesującego surowca do wprowadzenia na rynek masowy może stanowić wyzwanie, jeśli konsumenci uznają go za zbyt dziwny. Jeśli pojawił się motyw wśród tych czterech zapachów, to był to fakt, że najwyraźniej próbują ewoluować od swoich potężnych początków. Wanted Azzaro odniósł sukces według mnie, ponieważ potaknął głową nieco wyraźniej na tę przeszłość.

Dodaj komentarz