Szlachetne słodkie róże przepełnione owocową pasją w Giorgio Armani Si Passione Eclat Eau de Parfum, nowym dodatku do kultowej serii Si na rok 2022. Klasyczny Si był pierwszym zapachem, w którym się zakochałam, więc byłam bardzo podekscytowana myślą o wypróbowaniu najnowszej edycji. I wow, przekroczyła moje oczekiwania!
Ciepłe i lekko świeże brzmienie Armani Si Passione Eclat przekonuje doskonałą jakością wysublimowanych nut owoców i kwiatu róży, zabarwionych subtelnym waniliowym odcienie. Róża jest centralnym elementem tego kobiecego zapachu. Jest obecna w jego sercu i dziesięciokrotnie pogłębia wymiar kobiecości. Właściwie uprawia się tu nawet jej dwie odmiany. Pierwsza to róża centifolia uprawiana w regionie Grasse, która ujawnia tu swoją pudrową słodycz. Miesza się ona z różą turecką, znacznie trwalszą, hojną zmysłową. Do tego dochodzi jeszcze bardziej owocowy oddech, obecny w nutach górnych kompozycji. Si Passione Eclat najpierw łączy świetlistą czarną porzeczkę z kalabryjską bergamotką. Ta lekka i musująca żywotność jest równoważona czystymi nutami bazy białego piżma i wanilii.
Piękna i nieskończenie elegancka esencja Giorgio Armani używa tej samej butelki, co poprzednie wersje. Tym samym jej przynależność do kolekcji Si Armani jest szybko rozpoznawalna. Jednak dawny kolor szklanych ścianek został zastąpiony olśniewającą czerwienią, symbolem namiętności. Flakon utrzymany w nieskazitelnym i prostym stylu zachwyca jak hipnotyzujący rubin. Wyrzeźbiony w formie szlachetnego klejnotu, promieniuje niesłychanym blaskiem. Ekskluzywna obrączka w złotym kolorze również elegancko zdobi jego szyjkę. I na koniec całość sublimuje luksusowy czarny korek, typowy element reprezentujący całą linię Si. Pod względem pojemności zapach występuje w trzech formatach: 30, 50 lub 100 ml.
Jeśli kochasz słodkie zapachy z wyrafinowanym, bogatym akcentem, pokochasz piękną równowagę świeżości i ciepła, którą znajdziesz w wodzie perfumowanej Giorgio Armani Si Passione Eclat. Miłośnicy kolekcji rozpoznają musujące, kwiatowe odczucie, które wzmocnione jest świeżą, pikantną słodyczą towarzyszącą olśniewającemu różanemu sercu. Te perfumy pachną podobnie do Si Passione z tą samą odważną owocowo-kwiatową nutą. Jednak Eclat ma słodką lekkość i koncentruje się na różanym sercu, w którym brakuje paczuli znalezionej w Passione. Zamiast tego używa piżma, aby dodać głębi.
Owocowe i kwiatowe aspekty oraz leżąca u ich podstaw słodycz mają tradycyjnie kobiecy charakter. Jednak każdy, bez względu na płeć może cieszyć się soczystą słodyczą tego eliksiru. Jaka jest jego trwałość? Zapach zaczyna się śmiało, zanim osiądzie, aby mieć delikatniejszą jakość, która utrzymuje się na skórze przez 5 godzin.
Wieczorowa róża w Aerin Evening Rose
Wydana przez Aerin w 2013 roku woda perfumowana jest jedną z pierwszych kolekcji 5 zapachów marki. Wszystkie są prostymi, półliniowymi kompozycjami, z naciskiem na kluczową nutę. Evening Rose pokazuje owocowo-miodowe podejście do nuty tytułowej, co przywodzi na myśl wrażenie czerwonych płatków. Podczas gdy ten rodzaj czerwonej róży zwykle ma ciepłą i aksamitną konsystencję, tutaj jest zroszona i świeża co tworzy ciekawy akcent. Element koniakowy z kolei niestety przesadza z cukrem. Nie pachnie koniakiem tak bardzo, jak bardzo słodki (jeżynowy) likier i zamiast nadać róży niuans, prawie ją przyćmiewa.
W miarę postępu Evening Rose zmienia się dyskretnie. Po owocowym (i lekko alkoholowym) otwarciu przechodzi przez bardzo różową (i trochę sztuczną) fazę. Następnie wysycha z akcentem bursztynowym i syropowatym koniakiem. Wszystko z lekkim, przezroczystym, ale alkoholowo-cukierkowym odczuciem. Kadzidło i pieprz dodają zapachu wytrawnego „noir”, ale niestety tylko zapachu. Chociaż wyczuwalne, jeśli się ich poszuka, te nuty są przytłaczane przez słodsze (w tym miodową bursztynową bazę) i nie nadają kompozycji niuansów i złożoności, jakie mogła mieć.
Krótko mówiąc, inaczej niż w przypadku Armani Si Pasione Eclat pachnie jasnoczerwoną różą, zanurzoną w syropie jeżynowym i unoszącą się na ogromnej szklance bardzo słodkiego likieru. Ma talent do używania tradycyjnie ciężkich nut w zaskakująco jasny, błyszczący i słodki sposób. Ale jego charakter jest zabawny. Mieszanka jest prosta i mogłaby zawierać więcej niuansów, a jakość nie wydaje się dużo wyższa niż fantazyjne mydło. Czy ładnie pachnie? Tak, wystarczająco ładnie, aby kosztować około 600 zł / 50 ml, które Aerin za to pobiera? W mojej książce… nie. Uważam to za przyjemne, ale poważnie zawyżone, a przy tym samym (lub niższym!) zakresie można zrobić soś znacznie lepszego pod względem jakości. I nawet jeśli nie masz nic przeciwko wydaniu poważnych pieniędzy na super słodki likierowo-różowy zapach… Myślę, że zamiast tego poleciłabym Lancome Parfait de Roses.